
Wyrazem tego jest próba czasowego ograniczenia stosowania zatrudnienia na czas określony podjęta w ustawie o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców, zgodnie z którą okres zatrudnienia na podstawie umowy o pracę na czas określony, a także łączny okres zatrudnienia na podstawie kolejnych umów o pracę na czas określony między tymi samymi stronami stosunku pracy, nie będzie mógł przekraczać 24 miesięcy. Dodajmy, że próbą, którą można już z całą pewnością uznać za nieudaną. Nowa regulacja wprowadziła bowiem przede wszystkim chaos i niepewność. Z całą pewnością nie osiągnęła skutku, jakim byłoby wyparcie z rynku pracy długoletnich umów na czas określony.
Wręcz przeciwnie, rozwiązania zawarte ustawie o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców stanowiły swego rodzaju zachętę do zawierania wieloletnich umów o pracę na czas określony. Jak bowiem inaczej można zinterpretować art. 35 ustawy o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców, zgodnie z którym jeżeli termin rozwiązania umowy o pracę na czas określony, zawartej przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy tj. przed 22 sierpnia 2009r., przypada po dniu 31 grudnia 2011 r., umowa rozwiązuje się z upływem czasu, na który została zawarta. Z całą pewnością umowy takie nie będą objęte zakresem regulacji zawartej w art. 13 ustawy o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców, a więc nie będą ograniczone limitem 24 miesięcy zatrudnienia na czas określony.
Ustawa pozostaje więc niejako obojętna na najbardziej patologiczne przypadki zatrudnienia na czas określony. Wdrożenie rozwiązań zawartych w nowej ustawie sprawia natomiast sporo kłopotów pracodawcom, którzy zawierali – w miarę akceptowalne społecznie – umowy na czas określony trwający do 2 lat, gdyż umowy te będą objęte limitem 24 miesięcy łącznego zatrudnienia na podstawie umowy lub umów na czas określony, jako kończące się zazwyczaj przed 31 grudnia 2011r.
Pewnym pocieszeniem jest dość konsekwentne orzecznictwo sądowe, które od wielu lat kwestionuje co do zasady dopuszczalność zawierania długoletnich umów na czas określony. W tym miejscu wypada zwrócić uwagę na dość często przywoływany wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 2007 r. (sygn. II PK 49/07), w którym orzeczono, że niedopuszczalne jest zawarcie wieloletniej umowy o pracę na czas określony z klauzulą wcześniejszego jej rozwiązania za dwutygodniowym wypowiedzeniem, chyba że co innego wynika z przepisów prawa pracy albo z charakteru umowy dotyczącej wykonywania zadań oznaczonych w czasie albo, gdy z innych przyczyn nie narusza to usprawiedliwionego i zgodnego interesu obu stron stosunku pracy. W przywołanym wyroku sąd uznał za niedopuszczalne zawarcie umowy na czas określony od 1 grudnia 2004 r. do 30 listopada 2009r. krytycznie ustosunkowując się do kwestii zatrudniania pracowników na podstawie umów o pracę zawieranych na czas określony, w tym na okres 5 lat i dłuższy. Zdaniem sądu umowa terminowa jest wyjątkiem od zatrudnienia na czas nieokreślony, który jeśli ma być zastosowany, to tylko ze względu na usprawiedliwione interesy obu stron stosunku pracy i "nie może być przez pracodawcę nadużywany w celu obejścia przepisów o ochronie trwałości bezterminowego stosunku pracy". We wskazanym wyroku co prawda sąd zaznaczył warunki dopuszczające zawarcie wieloletniej umowy na czas określony (zdaniem sądu dopuszczalność zawarcia takiej umowy może wynikać z przepisów prawa pracy albo z charakteru umowy dotyczącej wykonywania zadań oznaczonych w czasie albo, gdy z innych przyczyn nie narusza to usprawiedliwionego i zgodnego interesu obu stron stosunku pracy), jednak w praktyce wykazanie w razie sporu wymienionych powyżej okoliczności przez pracodawcę, u które 90 procent załogi zatrudniona będzie na podstawie wieloletnich umów na czas określony, może być niewykonalne. Z drugiej jednak strony ustalenia zatrudnienia na podstawie umowy na czas nieokreślony każdorazowo wymaga w takim przypadku przeprowadzenia skomplikowanego postępowania dowodowego przed sądem pracy.
Przywołany wyrok Sądu Najwyższego zawiera jeszcze jedną wskazówkę interpretacyjną, która może być pomocna przy interpretowaniu niedomówień zawartych w ustawie o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców. Warto bowiem przypomnieć, że ustawa nie zawiera regulacji, która określałaby skutki przekroczenia limitu 24 miesięcy zatrudnienia na czas określony. W wyroku z dnia 25 października 2007 r. sąd orzekł bowiem, że jeżeli zawarcie umowy o pracę na czas określony było niedopuszczalne, stosunek pracy podlega przepisom prawa pracy o umowie na czas nieokreślony. Oznacza więc to m.in. konieczność uzasadniania wypowiedzenia dokonywanego przez pracodawcę, zachowania wymogów związanych z konsultacją związkową czy też określenia długości okresu wypowiedzenia, tak jakbyśmy to czynili wypowiadając umowę na czas nieokreślony.
- Zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy, czyli czemu przepisy prawa nie przystają do potrzeb rynku pracy?
- Rozwiązanie umowy o pracę na czas określony
- Kilka słów o umowie na zastępstwo
- Z jaką datą dochodzi do nawiązania stosunku pracy?
- Czy umowę na okres próbny należy wliczyć do 24-miesięcznego limitu umów zawieranych na czas określony?
- Pakiet antykryzysowy a umowy na czas określony
- Dopuszczalność wypowiedzenia umowy o pracę z powołaniem na nabycie uprawnień emerytalnych
- Dyscyplinarne rozwiązanie umowy o pracę – szczególny przypadek