Zgodnie z art. 3 wskazanej wyżej ustawy za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą. Dodatkowo ustawodawca wskazał, że zdarzenie takie, aby mogło być traktowane jako wypadek przy pracy, musi zaistnieć:

• podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;
• podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;
• w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Na tej podstawie można uznać, że definicja wypadku przy pracy nie odwołuje się do miejsca wykonywania pracy. Zatem do wypadku przy pracy może dojść nie tylko w zakładzie pracy. Tym samym trzeba uznać, że pracownik, który ulegnie wypadkowi podczas lub w związku ze świadczeniem pracy, na polecenie pracodawcy, zdalnie z domu, ulegnie wypadkowi przy pracy.

Prawidłowe ustalenie, czy zaistniałe zdarzenie należy zakwalifikować jako wypadek przy pracy, pociąga za sobą wiele konsekwencji. Poczynając od obowiązków pracodawcy dotyczących zgłoszenia wypadku oraz sporządzenia prawidłowej dokumentacji, po prawo do świadczeń, które przysługują ubezpieczonemu na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

To powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy, na podstawie zgromadzonych danych o przyczynach i okolicznościach zdarzenia, powinien dokonać stosownych ustaleń i prawidłowo zakwalifikować wypadek jako mający związek z wykonywaną pracą lub nie. Nie ulega wątpliwości, że określenie charakteru zdarzenia może nastręczać wiele trudności. Podstawowym problemem jest ustalenie związku między wypadkiem a wykonywaniem pracy. Przy dokonywaniu oceny na pewno powinno się wziąć pod uwagę specyfikę danej pracy, a także to, czy do wypadku doszło podczas wykonywania czynności zawodowych, czy na przykład podczas przygotowania herbaty w czasie przerwy od zadań służbowych. Na chwilę obecną brakuje jeszcze wypracowanych stanowisk w doktrynie i orzecznictwie, które byłyby pomocne przy dokonywaniu właściwych kwalifikacji zdarzeń.