
W naszym zakładzie działa związek zawodowy, który skupia znaczną część naszych pracowników. Dotychczas zwyczajowo potrącaliśmy składki związkowe poprzez „listę płac”. Niedawno jeden z pracowników cofnął pisemną zgodę na potrącanie z wynagrodzenia składki związkowej. Postąpiliśmy zgodnie z jego dyspozycją. Po kilku miesiącach zarząd organizacji związkowej zażądał od nas przekazania zaległych składek tego pracownika, ponieważ okazało się, że należy on nadal do związku zawodowego. Jak powinniśmy postąpić w tej sytuacji?
Odpowiadając na przedstawione powyżej pytanie zaznaczyć należy, że przynależność do związku zawodowego nie stanowi samoistnego tytułu do potrącania składek związkowych z wynagrodzenia pracownika. Jak stanowi art. 91 § 1 Kodeksu pracy należności inne niż wymienione w art. 87 § 1 i 7 Kodeksu pracy (a taki charakter na składka związkowa) mogą być potrącane z wynagrodzenia pracownika tylko za jego zgodą wyrażoną na piśmie, przy czym w takim przypadku wolna od potrąceń jest kwota 80 % minimalnego wynagrodzenia za pracę, bowiem nie są to należności potrącane na rzecz pracodawcy. Dodatkowo art. 331 ust. 1 ustawy o związkach zawodowych stanowi, że pracodawca, na pisemny wniosek zakładowej organizacji związkowej i za pisemną zgodą pracownika, jest obowiązany pobierać z wynagrodzenia pracownika składkę związkową w zadeklarowanej przez niego wysokości.
Jednak sam fakt przynależności związkowej pracownika, a w szczególności dość często występujące w praktyce kategorycznie brzmiące uchwały organów związkowych nie przesądzają o możliwości potrącenia składki związkowej z wynagrodzenia pracownika. W świetle przywołanych powyżej przepisów formalną podstawą do dokonania potrącenia jest pisemna zgoda pracownika, a nie wniosek, żądanie czy uchwała organizacji związkowej. Zatem w stanie faktycznym przedstawionym w pytaniu pracodawca nie może dokonywać pobrania składki związkowej z wynagrodzenia pracownika po dniu wycofania zgody pracownika na powyższe, a kwestia ewentualnej zasadności roszczeń związku zawodowego wobec pracownika nie ma żadnego znaczenia prawnego w kontekście oceny obowiązków ciążących na pracodawcy.